#DedeBlog

 dedeGocha: "Od dobrych 7 lat rozmawiałam z moim synem, Szymkiem, że chcielibyśmy mieć galerię, że to jest fajny pomysł. Kiedy zamieszkałam na ul Łokietka, we Wrocławiu, znalazł się naprzeciwko mojej kamienicy uroczy lokalik, który wynajęliśmy. Na początku myślałam, że będzie to moja galeria autorska, ale po krótkim czasie zrozumiałam, że kontakt z innymi artystami, promowanie ich sztuki, ma wiele pozytywnych aspektów zarówno dla galerii jak i lokalnego środowiska i – szerzej. Galeria , to także miejsce, gdzie można usiąść i przy kawie czy herbacie porozmawiać z kolekcjonerami.
   Ponadto chciałabym bardzo, żeby ludzie zrozumieli, ze mogą w swoich domach otaczać się dziełami sztuki i że galeria ma dla nich taką propozycję. Oczywiście, nie można spodziewać się, że eksponowane tu prace będą tak przystępne cenowo jak przeciętny towar na rynku, bo są to jednak dzieła jednostkowe i wysublimowane , ale oferta galerii jest skierowana także do klientów z mniej zasobną kieszenią. Zaś dzieła, które tu się pojawiają, to obiekty trwałe, które mogą stanowić z czasem zaczątek domowych kolekcji, przechodzących z pokolenia na pokolenie.
    Z racji moich zainteresowań w galerii  „dede” oferowane jest szkło artystyczne, malarstwo, grafika i fotografia. Sztuka, która się tu prezentuje, nie jest efemeryczne. To solidne, trwałe prace, które przetrwają lata, a nawet wieki."
Małgorzata Dajewska
 
    dedeSzymS: "Dorzucając swoje trzy grosze-od najmłodszych lat dorastałem w obliczu sztuki na najwyższym poziomie, kojarzonym z Wrocławiem. Ostatnimi czasy mam niebezpieczną obserwację-„Miasto Spotkań” staje się często miastem dominacji niepożądanych dla jego rozwoju gremiów, które zakrzywiają faktyczny obraz i historię rozwoju sztuki w stolicy Dolnego Śląska. Moim założeniem jest zatem promowanie sztuki na najwyższym światowym poziomie. Zależy mi również, by była z Nami muzyka, będąca najwierniejszą towarzyszką ludzi na wszystkich płaszczyznach istnienia, wokół której obracam się twórczo już ponad 20-lat. Zatem- Niechaj tak będzie!"
 
Szymon Dajewski